Choć od tegorocznych, IV Prezentacji Twórczości Artystycznej Domów Pomocy Społecznej i Osób Niepełnosprawnych minęło już sporo czasu, nadal jestem myślami z "Krasnoludkami" z Domu
Pomocy Społecznej w Grabiu. Wykonany wówczas przez ten zespół spektakl Przebudzenie wiosny przebudził mnie, w dosłownym tego słowa znaczeniu.
Przez całe życie uczono mnie, że prawdziwą kulturę człowieka poznaje się po jego stosunku do ludzi starszych i chorych. Z ludźmi starszymi miałam liczne doświadczenia, zarówno
w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Nie zdarzyło się jednak, bym przebywała dłużej z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie. Zawsze uważałam, że nie należy im się dłużej
przyglądać, gdyż jest to nietaktowne.
Będąc uczestniczką ubiegłorocznych Prezentacji, nie mogłam wyjść z podziwu dla organizatorów tego przedsięwzięcia, którzy traktowali wykonawców bez jakiegokolwiek skrępowania. Trudno było
doszukać się w ich zachowaniu skrępowania, zażenowania. Podchodzili do wykonawców najzwyczajniej w świecie, nie jak do chorych czy też "sprawnych inaczej". Witali się z nimi
jak ze starymi znajomymi, wymieniali uwagi i żarty. Nijak to nie pasowało do mojej koncepcji, którą teraz śmiało mogę nazwać chowaniem głowy w piasek.
Na tegoroczne Prezentacje szłam "z duszą na ramieniu". Tymczasem już w szatni zaczęłam rozpoznawać ubiegłorocznych wykonawców. Uczucie zażenowania przerodziło się w prawdziwą
radość, że mogę ich ponownie zobaczyć. I to nie tylko na scenie.
Bardzo szybko poddałam się wyjątkowej atmosferze, panującej w teatrze. Wymieniałam uśmiechy i uściski dłoni, po każdym przedstawieniu gromko wyrażałam swój aplauz. Nie spuszczałam
już oczu, podtrzymując z każdym kontakt wzrokowy. Nie bałam się rozpocząć rozmowy. Z wolna zaczęło do mnie docierać, że ci ludzie, przez niektórych okreś-lani mianem "sprawnych inaczej",
przez innych -"nieszczęśliwych", tak naprawdę są osobami bardzo szczęśliwymi. Pokonując ból, cierpienie i chorobę potrafią cieszyć się z każdej chwili swojego życia.
Nie zapomnę słów instruktorki Domu Pomocy Społecznej w Grabiu, mówiącej na korytarzu do swego podopiecznego: "Słyszałeś te brawa, gdy podniosłeś ręce?"... Ja też wtedy klaskałam. Wyrażając
podziw dla rąk, które przemieniły się w konary drzew pokrytych wiosennymi liśćmi.
Chwilę później ukradkiem ocierałam łzy, widząc 6-letniego Krzysia w przebraniu pszczółki i jego kolegów w kostiumach żabek i motyli. Szkoda tylko, że nie
poznałam imienia dziewczynki, która była "wiosną". Dziewczynki, która swoją czarodziejską różdżką roztopiła nie tylko śniegowe bałwanki, ale również moją dotychczasową postawę.
22 listopada Kościół obchodzi wspomnienie św. Cecylii. Należy ona do najsłynniejszych męczennic Kościoła rzymskiego. Żyła na przełomie II i III w. Jako młoda dziewczyna, złożyła ślub czystości.
Mimo iż zmuszono ją do małżeństwa z poganinem Walerianem, nie złamała swego przyrzeczenia, lecz pozyskała dla Chrystusa swego męża i jego brata. Wszyscy troje ponieśli śmierć męczeńską.
Jakub de Voragine w Złotej legendzie w taki oto sposób pisze o św. Cecylii: „Gdy muzyka grała, ona w sercu Panu jedynie śpiewała. Przyszła wreszcie
noc, kiedy Cecylia znalazła się ze swym małżonkiem w tajemniczej ciszy sypialni. Wówczas tak przemówiła do niego: Najmilszy, istnieje tajemnica, którą ci wyznam, jeśli mi przyrzekniesz,
że będziesz jej strzegł troskliwie. Jest przy mnie anioł Boży, który mnie kocha i czujnie strzeże mego ciała. Będziesz go mógł zobaczyć, jeśli uwierzysz w prawdziwego Boga i obiecasz,
że się ochrzcisz. Idź więc za miasto drogą, która nazywa się Appijska i powiedz biedakom, których tam spotkasz: Cecylia posyła mnie do was, abyście pokazali mi świętego starca Urbana.
Skoro ujrzysz jego samego, powtórz mu wszystkie moje słowa. A gdy on już oczyści ciebie i wrócisz do mnie, wtedy ujrzysz i ty owego anioła.
Walerian przyjął chrzest z rąk św. Urbana. Wróciwszy do Cecylii znalazł ją w sypialni rozmawiającą z aniołem. Anioł trzymał w ręce dwa wieńce z róż
i lilii i podał jeden z nich Cecylii, a drugi Walerianowi, mówiąc przy tym: Strzeżcie tych wieńców nieskalanym sercem i czystym ciałem, ponieważ
przyniosłem je dla was z raju Bożego. One nigdy nie zwiędną ani nie stracą swego zapachu i nigdy nie ujrzą ich ci, którym czystość nie jest miła”.
Pierwszym miejscem kultu św. Cecylii stał się jej grób w katakumbach Pretekstata, gdzie zachowała się grecka inskrypcja „Oddała duszę Bogu”. Następnie kryptę powiększono, przyozdabiając
jej sklepienie malowidłem przedstawiającym Świętą w postaci orantki.
Pierwsze ślady kultu liturgicznego Świętej męczennicy zawiera Sakramentarz leoniański z V w., gdzie znajduje się 5 formularzy mszalnych z własnymi prefacjami. Z kolei
w aktach synodu papieża Symmacha z 499 r. znajduje się wzmianka o kościele pw. św. Cecylii wzniesionym w połowie IV w. Inną sławną świątynią dedykowaną
Świętej jest bazylika zbudowana przez papieża Paschalisa na rzymskim Zatybrzu w początkach IX w., gdzie złożono pod ołtarzem jej doczesne szczątki.
Za patronkę muzyki kościelnej uznano św. Cecylię dopiero pod koniec średniowiecza. Miało to swoje źródła w błędnym rozumieniu treści jednej z antyfon oficjum brewiarzowego: Cantantibus
organis Coecilia Domino decantabat. Owo sformułowanie antyfony spowodowało powstanie licznych przedstawień ikonograficznych św. Cecylii, która gra na instrumencie przypominającym organy.
W nawiązaniu do tej średniowiecznej tradycji od XVI w. w Kościele zachodnim zaczęły powstawać stowarzyszenia, których celem było pielęgnowanie muzyki kościelnej. Największy jednak rozgłos
zyskało Stowarzyszenie św. Cecylii, które powstało w Bambergu w 1868 r.
Dążyło ono do odnowienia prawdziwej muzyki kościelnej poprzez oczyszczenie liturgii z elementów świeckich i przywrócenia w liturgii chorału gregoriańskiego oraz polifonii
Szkoły Rzymskiej. Rychło ruch cecyliański rozszerzył się na cały Kościół powszechny, a wybitni kompozytorzy dedykowali jej swoje dzieła.
Wizerunek Chrystusa Króla w kościele na Baranówku, ołtarz główny, mozaika
Zasiadającego na tronie Pantokratora a zarazem ukoronowanego cierniem i bezsilnego Zbawiciela katolicy wspominają na koniec roku kościelnego, który symbolicznie oznacza też koniec czasu i nastanie wieczności. Chrystusa Króla Wszechświata Kościół katolicki czci w ostatnią niedzielę roku liturgicznego.
Uroczystość tę wprowadził papież Pius XI w roku 1925 na zakończenie Roku Świętego: przypadła ona wówczas na 11 grudnia. Po ostatniej reformie liturgicznej w 1969 r. uroczystość została przeniesiona na ostatnią niedzielę przed Adwentem. Mimo, że jest to święto tak młode, jego treść była przeżywana w Kościele od początku jego istnienia. Wskazuje na to wiele fragmentów Ewangelii oraz starożytnych pism chrześcijańskich. Geneza kultu Chrystusa jako Króla sięga natomiast już Starego Testamentu, zapowiadającego przyjście Mesjasza, króla, potomka Dawida.
Pielgrzymi z Polski są w 2025 r. drugą zagraniczną grupą docierającą do Sanktuarium Matki Bożej w Fatimie, w środkowej Portugalii, jednego z najpopularniejszych miejsc kultu religijnego na świecie. Ich obecność w grupach zorganizowanych utrzymuje się tam na rekordowym poziomie, sięgającym w tym roku około 23 tys. osób.
Jak powiedziała PAP rzeczniczka prasowa sanktuarium fatimskiego Patricia Duarte, pomiędzy styczniem a październikiem 2025 r. przybyło tam w grupach pielgrzymkowych ponad 22,8 tys. obywateli Polski.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.