Reklama

Polska

Wolność słowa – kilka wątpliwości

Wolność i prawa obywatelskie winny być osadzone na trwałym fundamencie, a takim jest chrześcijaństwo.

2025-10-07 15:19

Niedziela Ogólnopolska 41/2025, str. 21

[ TEMATY ]

wolność słowa

Moim zdaniem

Archiwum TK Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mniej więcej w połowie września w mediach pojawiła się informacja, że Sejm odrzucił propozycję Prawa i Sprawiedliwości dotyczącą wprowadzenia kar za propagowanie banderyzmu. Wśród posłów głosujących przeciwko projektowi ustawy był także jedyny przedstawiciel Konfederacji – Sławomir Mentzen. Dla wielu było to zaskoczeniem, tym bardziej że Mentzen wielokrotnie krytykował dotychczasową bierność poprzedniego rządu i rządzącej siły politycznej za nadmierną uległość wobec Ukraińców, za brak reakcji na propagowanie banderyzmu. Sam poseł w swoich wypowiedziach dowodził, że jest zaangażowany w walkę z ukraińskim propagowaniem banderyzmu. Tym bardziej więc widoczna była rozbieżność między jego słowami i czynami.

Reklama

Niektórzy z lewej strony sceny politycznej zarzucali panu posłowi, że broni wolności słowa, a godzi się na ograniczanie tej wolności w zakresie tzw. obrazy uczuć religijnych. Niedawny kandydat na prezydenta optował bowiem jednoznacznie za karaniem osób dopuszczających się przestępstwa w tym zakresie. Narastał spór, było wiele niejasności. W końcu na jednym z portali społecznościowych poseł wyjaśnił: „A dlaczego zagłosowałem przeciwko? Bo od lat wielokrotnie powtarzałem, że jestem za pełną wolnością słowa w stylu amerykańskim. Chciałbym, żeby każdy mógł głosić najbardziej absurdalne nawet opinie, z którymi w życiu bym się nie zgodził. Byłbym hipokrytą, gdybym zagłosował wbrew swoim poglądom i deklaracjom. Uważam, że każdy powinien mieć prawo do publicznego zrobienia z siebie kretyna, z czego często politycy i komentatorzy zresztą korzystają. Każdy powinien mieć prawo do publicznego głoszenia poglądów, które powinny go wykluczać z grona osób cywilizowanych, a z pewnością do takich poglądów należy banderyzm. Rozumiem, że wiele osób ma tu inny pogląd, ale ja mam właśnie taki i nie będę się go wypierał ani ukrywał. Jestem za pełną wolnością słowa. Wolny Polak powinien mieć prawo do mówienia wszystkiego, na co tylko ma ochotę. Powinien cieszyć się taką wolnością słowa, jaką może cieszyć się Amerykanin. Dlatego nie poparłem poprawki ograniczającej wolność słowa w Polsce i w przyszłości nie będę popierał innych ograniczeń wolności słowa”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rozumiem, że jedynym wyjaśnieniem postawy pana posła jest absolutyzacja wolności słowa, nawet jeśli jest ona absurdalna czy szkodliwa – nie ma racji, która by mogła ograniczyć tę absolutnie pojmowaną wolność. Można jednak mieć z tym stylem myślenia problemy. Pierwszym jest narzucana amerykanizacja polskich standardów życia politycznego. Przypominam sobie nie tak odległą przecież historię Charlie Hebdo, prześmiewczego, wydawanego we Francji po 1968 r. pisma, które szydziło z wartości konserwatywnych, przede wszystkim katolickich. Szydziło bezkarnie do czasu, kiedy ośmieszyło wizerunek Mahometa. W wielu komentarzach w tamtym okresie zwracano uwagę, że do takiej sytuacji w USA nie mogłoby dojść. Pismo bowiem upadłoby w wyniku presji publicznej, a zatem presji ograniczającej wolność słowa. Sprawa druga to historia współczesna, z 10 września br. To zamach na Charliego Kirka, który pokazał, jak bardzo ryzykowna jest wolność słowa w USA. Postawił on fundamentalnie ważne pytania – o to, czy wolność słowa jest dzisiaj wciąż możliwa. Czymś innym jednak jest stawianie pytań, a czymś innym znajdowanie na nie odpowiedzi. Obawiam się, że z odpowiedzią na to pytanie będzie istotna trudność, bo domaga się ono refleksji dotyczącej osadzenia wolności i praw obywatelskich na trwałym fundamencie. A takim fundamentem jest chrześcijaństwo, wciąż lansujące koncepcję prawa naturalnego. Przypominali o tym w debacie w 2004 r. kard. Joseph Ratzinger i Jürgen Habermas, którzy dowodzili, że demokracja zachodnia bazuje na wartościach fundowanych przez chrześcijaństwo. Zgoda katolickiego teologa i kantowskiego myśliciela pokazuje, że fundament, o którym rozmawiamy, jest uniwersalny, nie ma charakteru konfesyjnego.

I sprawa wymagająca osobnej refleksji, a tutaj tylko sygnalizowana: czy można stawiać na równi wolność słowa i szacunek dla religii? Sformułowanie o obrazie uczuć religijnych jest subiektywne i nieadekwatne do tego, co się dzieje. Całość tej refleksji trzeba odnieść jednym zdaniem do kultury uniwersyteckiej. Mamy wszak początek nowego roku akademickiego, co znaczy – przepraszam – początek kolejnego etapu dewastacji tej kultury.

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dusza człowiek z piękną kartą

Jego misją było przekazywanie prawdy o Katyniu i bohaterstwie żołnierzy Polski Walczącej.

Na wieczną wartę odszedł Włodzimierz Dusiewicz ps. Dusza, jeden z najmłodszych harcerzy Szarych Szeregów, w wolnej Polsce pierwszy i wieloletni prezes Federacji Rodzin Katyńskich, mój wspaniały sąsiad z warszawskiego Rakowca. To dzięki niemu i jego dzielnej mamie, p. Jadwidze, która nie bała się mówić głośno, co sądzi o komunizmie, już jako mały chłopak wiedziałem o Katyniu. Miałem to szczęście, że miłości do ojczyzny i prawdziwej historii Polski uczyłem się od sąsiadów, bo w PRL-owskiej szkole nie było na to miejsca. Dla nas, chłopaków z Rakowca, p. Włodek był bohaterem. W wieku 8 lat stracił ojca. Władysława Dusiewicza, oficera WP, zamordowało NKWD w październiku 1939 r. pod Mińskiem. Już jako 12-latek, po przeprowadzce z Wielkopolski do Warszawy, wstąpił do harcerstwa, zasilając Zawiszaków – najmłodszą grupę słynnych Szarych Szeregów. Po przeszkoleniu zajmował się zdobywaniem informacji wywiadowczych i przenoszeniem meldunków. Obserwował lotnisko i wartowników niemieckich w strategicznych punktach stolicy. Musiał to robić tak, żeby nie być zauważonym przez Niemców. Potem w detalicznych szczegółach zdawał relację swoim przełożonym. Podejmował się misji jeszcze bardziej niebezpiecznych. Kiedyś wysłano go z przesyłką do partyzantów w Góry Świętokrzyskie. W Zagnańsku wsiadł do kolejki. Wiedział, że w każdej chwili Niemcy mogą zatrzymać pociąg i sprawdzić wszystkich pasażerów. Zaoferował maszyniście pomoc w podawaniu węgla. Niezrażony obelżywą odpowiedzią skłamał: „Ale ja całe życie marzyłem, żeby być kolejarzem!”. Poskutkowało. W połowie drogi Niemcy zatrzymali kolejkę i wygarnęli wszystkich na zewnątrz. Maszynistę i jego młodocianego pomocnika nie tknęli. Przesyłka dotarła do partyzantów, a za wypełnienie misji podziękował „Duszy” słynny dowódca „Ponury”, szef Kedywu Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK. W paczce przewiezionej w chlebaku były orzełki do czapek partyzantów.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV zachęca nas, by odkryć Newmana również jako pedagoga

2025-10-28 15:36

[ TEMATY ]

święci

Vatican Media

Św. John Henry Newman

Św. John Henry Newman

Dzisiejsza decyzja Leona XIV o uznaniu Newmana za współpatrona edukacyjnej misji Kościoła jest na pewno zachętą, aby odkryć specyficzną pedagogię tego angielskiego konwertyty – uważa szwajcarski znawca Newmana prof. Grégory Solari. Podkreśla, że tym, co wyróżnia pedagogiczną metodę Newmana jest uwzględnienie roli sumienia jako obecności Boga w nas.

Krzysztof Bronk i Myriam Sandouno – Watykan
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: dialog międzyreligijny nie jest taktyką, lecz sposobem życia

2025-10-28 21:16

[ TEMATY ]

dialog międzyreligijny

Papież Leon XIV

sposób życia

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Na znaczenie modlitwy w dialogu międzyreligijnym wskazał papież podczas uroczystości z okazji 60-lecia deklaracji Soboru Watykańskiego II Nostra aetate o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich. Dialog międzyreligijny nie jest taktyką, lecz sposobem życia - stwierdził Leon XIV.

Dziękując obecnym za przybycie Ojciec Święty zaznaczył, iż soborowy dokument zasiał ziarno dialogu międzyreligijnego. Dziś wyrosło ono w drzewo przyjaźni, współpracy i pokoju. Zachęcił, aby pamiętać o tych, którzy poświęcili życie dla tej sprawy - męczenników dialogu - oraz wszystkich, którzy przez dziesięciolecia pielęgnowali to dzieło.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję