Ks. Zbigniew Kowal, diecezjalny duszpasterz młodzieży (Wrocław): Czy wymagania Krzyża nie są zbyt duże dla współczesnych młodych ludzi? Można by zapytać, co łączy młodych wszystkich czasów. Czego młody człowiek na przestrzeni dziejów szuka? Bo przecież zadają sobie wiele pytań, na które poszukują odpowiedzi. Młodych nie da się oszukać, oni bardzo szybko potrafią wyczuć, czy ktoś jest prawdziwy czy kłamie. Młodzi szukają prawdy, w swoim życiu i w życiu, które ich otacza. I każdy młody człowiek – prędzej czy później – spotyka się z Krzyżem. A Krzyż to prawda, o którą często rozbija się człowiek. Czy są gotowi podjąć ten Krzyż? Tak, jeżeli w życiu spotkają prawdziwie Chrystusa. Tak jak św. Jan, najmłodszy z apostołów, jedyny który został pod krzyżem, kiedy Jezus umierał. Kiedy Jan Paweł II przekazywał młodzieży krzyż Światowych Dni Młodzieży powiedział do nich: „Nieście ten Krzyż i głoście światu, że tylko w Jezusie Chrystusie, umarłym i zmartwychwstałym, jest zbawienie i odkupienie”. Dziś krzyż ŚDM przekazany zostaje młodzieży z Panamy. Młodzi w dalszym ciągu podejmują wezwanie do niesienia Krzyża światu. Siłę do niesienia go i podejmowania kolejnych wyzwań biorą ze spotkania z Chrystusem. Tylko wtedy można odkryć, czym jest prawda w życiu człowieka.
Ks. Jakub Bartczak (Sulistrowice): Chrześcijaństwo jest drogą. Nie jest czymś nudnym, ale bez prawdy Krzyża staje się swego rodzaju atrapą. Z kolei młodość wiąże się z pójściem pod prąd, z poszukiwaniem przygody. Prawdziwa młodość jest niezależną od wieku młodością ducha, czyli czymś co polega na poszukiwaniu, wędrówce i bezkompromisowości. Obie te rzeczywistości mogą się spotkać. Ale jest też wiele niebezpieczeństw. Współczesny świat oferuje to, co przyjmuje, a zarazem buntuje przeciwko Krzyżowi. Na zboczach Ślęży na jednym za szlaków mamy stacje Drogi Krzyżowej. Kiedyś jeden ze starszych ludzi twierdząc, że jest nowoczesny, uzasadniał mi, że to nie jest dla nich miejsce. Wolał patrzeć na uśmiechniętą postać Jezusa. Ta nasza Droga Krzyżowa jest ciągle niszczona i myślę, że z tego powodu, że Krzyż jest wymagający. Tuż przed Wielkim Postem długie kolejki ustawiały się po pączki, ludzie skłonni byli świętować tłusty czwartek, ale przed Krzyżem już tak wielu nie stawało. Dlaczego tak się dzieje? Skąd taki dysonans? Być może dlatego, że Krzyż przypomina o potrzebie nawrócenia, czyli trudu. My chrześcijanie wiemy, że po Krzyżu jest Zmartwychwstanie. Krzyż nie jest więc celem samym w sobie, ale prowadzi do właściwego celu. Jest dla nas otuchą, nadzieją i siłą. Jest narzędziem, którym można rzeźbić serca, także te młode.
Ks. Łukasz Anioł, salwatorianin (Trzebnica): Krzyż jest największym przejawem miłości Boga do człowieka. Dla Żydów czy Rzymian był narzędziem zbrodni, dla nas ludzi wierzących jest zwycięstwem. Jest tronem, na którym Bóg wisząc przypomina nam nieustannie jedno – miłość jest większa od wszystkiego. Pragnienie miłości ma każdy człowiek wpisane w swoją naturę, zwłaszcza młody. Dla nas Krzyż jest przypomnieniem, do czego człowiek jest zdolny, kiedy tej miłości zabraknie.
Myślę, że Krzyż w dzisiejszym świecie, choć jest wymagający, bo każe nieustannie rezygnować z własnego ja i otwierać się na drugiego, jest atrakcyjny dla młodego człowieka. Oczywiście pozostaje kwestia, jak to się przedstawi. Możliwe jest jednak połączenie Krzyża z młodym człowiekiem. Pokazują to niejednokrotnie sami młodzi, kiedy poświęcają swój czas, siebie samych na rzecz drugiego człowieka. Trzeba jednak czynić szereg poczynań, aby o tym nie zapomnieć. Krzyż to szczyt, który trzeba zdobywać. I jak z każdym szczytem, są miejsca, gdzie idzie się łatwiej, ale i takie, gdzie siły opadają. Ale, mając jasno określony cel, łatwiej jest pokonywać trudności.
Pod krzyżem stoi inicjator i wykonawca krzyża Stanisław Nizio z żoną i wnukami
30 września br. na pograniczu województw lubelskiego i podkarpackiego odbyła się wyjątkowa uroczystość. Przybyli na nią mieszkańcy Lipin i Naklika, goście z Leżajska, Nowej Sarzyny i Biłgoraja. Obecni byli także ks. kan. Stanisław Małysz proboszcz parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Lipinach i ks. Tomasz Kąkol, pracownicy Urzędu Gminy Potok Górny, łowczy Lech Steliga i poczet sztandarowy Koła Łowieckiego w Nowej Sarzynie, łowczy Okręgu Zamojskiego Henryk Studnicki oraz sygnaliści z Zespołu Szkół Leśnych w Biłgoraju, przedstawiciele Kół Łowieckich „Bażant” i „Leśnik”, Tadeusz Tujaka, Tadeusz Serafin, drużyna OSP w Lipinach Dolnych.
Członkowie Koła Łowieckiego „Leśnik” z Biłgoraja odbudowali istniejący tam od 1906 r. krzyż przydrożny. Inicjatorem i fundatorem tego przedsięwzięcia był Stanisław Nizio, który podkreślał: - Stojąc pod krzyżem potwierdzamy swoje przywiązanie do wartości, które pozostawili nam nasi przodkowie, a my, dochowując tradycji, swoją obecnością tutaj udowadniamy jej zachowanie i ciągłość.
Postawiony obecnie krzyż jest trzeci z kolei. Wbudowano w niego fragment starego krzyża. Ma on formę pastorału bł. Jana Pawła II. Stanisław Nizio tłumaczy, że ten kształt upamiętnia Papieża Polaka i jest hołdem złożonym przez myśliwych Janowi Pawłowi II.
Łowczy Lech Steliga z Nowej Sarzyny przedstawił historię tego miejsca i krzyża. - Stoi on na miejscu krzyża z 1906 r. Wiele ich było w dawnych czasach, stawianych na rozstajach dróg, aby stanowiły drogowskazy dla podróżnych, a Chrystus był ich opiekunem - mówił. Według przekazu starszych osób, w 1906 r. na rozstajach dróg postawiono sosnowy krzyż. Po latach wymieniono go na nowy, również sosnowy. Znany wszystkim w okolicy Tomasz Jednacz z Naklika w latach 70. minionego stulecia przeniósł krzyż na obecne miejsce, na granicę pól lipińskich i naklickich. Władze Nadleśnictwa Leżajsk nie wyraziły sprzeciwu wobec inicjatywy ustawienia krzyża na terenie, którym zarządzają.
Najważniejszym momentem było pobłogosławienie krzyża. Ks. kan. Stanisław Małysz podczas Eucharystii odmówił stosowną modlitwę i poświęcił nowy krzyż. Widoczne na nim są dwie historyczne daty - rok 1906 i 2012 - upamiętniające ważne wydarzenia.
Mszę św. kapłani sprawowali w intencji zmarłych myśliwych z okręgu rzeszowskiego i zamojskiego, a także za zgromadzonych, o zdrowie i błogosławieństwo, opiekę Bożą, aby św. Hubert upraszał łaski na każdy dzień. Homilię wygłosił ks. Tomasz Kąkol. - Dzisiaj Chrystus staje pośrodku tego miejsca, gdzie gromadzą się ludzie wiary. Ten krzyż, który stoi nieopodal, jest świadectwem wiary ludzi, którzy należą do Chrystusa, ludzi, którzy nie przychodzą tylko na pokaz, ale ludzi, których wiara jest żywa i prawdziwa - powiedział m.in. ks. Kąkol, podkreślając, jak wielka jest jego radość z powstania nowego krzyża. Ksiądz Proboszcz wyraził wdzięczność inicjatorom i wykonawcom tego pięknego dzieła. - Bogu Wszechmogącemu dzięki za to, że pozwolił nam się zgromadzić tu, przy krzyżu, który nas łączy. Chrystus gromadzi nas po to, abyśmy byli otwarci, sobie bliżsi, kochający się, darzyli dobrocią, miłością serca. Chrystus Pan oddał za nas życie na drzewie krzyża, aby nas wszystkich zbawić i zjednoczyć, i za to Bogu niech będą dzięki - powiedział proboszcz ks. Stanisław Małysz i pobłogosławił zebranych na zakończenie Eucharystii. Sygnaliści z Zespołu Szkół Leśnych w Biłgoraju ubogacili uroczystość grą na myśliwskich rogach.
Listopad zachęca nas wszystkich do refleksji nad przemijalnością i tajemnicą ludzkiej egzystencji i śmierci. Bez względu na naszą wrażliwość, wszystko w wymiarze duchowym i świeckim przypominało nam o uroczystości Wszystkich Świętych i Dniu Zadusznym. Nic, co jest na tym świecie, nie będzie trwało wiecznie. Nie jesteśmy w stanie stworzyć czy uczynić czegokolwiek, co by nie uległo zniszczeniu. Choćby było trwałe jak kamień, i tak ulegnie unicestwieniu. Nie przetrwa. Myśli te nieraz mogą napawać nas lękiem. Każdy chciałby być gotowy na dzień, w którym nastąpi przysłowiowy koniec. Ów lęk przez wielu jest wykorzystywany do szerzenia zamętu, wzbudzania trwogi i innych negatywnych uczuć.
Jezus przygotowuje swoich uczniów, a zatem i każdego z nas na dni ostateczne. W aspekcie nie tylko końca świata, ale i naszego bycia na ziemi tu i teraz. Zakładając, że każdy z nas jest świątynią, możemy powiedzieć, iż każdy może być przyozdobiony pięknem duchowym – dobrymi uczynkami i wieloma innymi walorami duchowymi, wydającymi się nie do zniszczenia. Ale jako żywa świątynia będziemy także poddawani próbie, polegającej na tym, że nasza wiara będzie stawiana przed różnymi wyzwaniami. Przyjdzie na każdego z nas taki czas, że nawet „kamień na kamieniu nie pozostanie na miejscu” w naszym życiu duchowym. Stąd potrzeba naszej czujności, zwłaszcza wtedy, kiedy czujemy się mocni i „nie do ruszenia”. W każdej próbie jednak powinniśmy być stali w naszym zaufaniu do Pana Boga. Jezus przestrzega nas przed „głosicielami dobrej nowiny” z nutą sensacji i wyłącznością na prawdę i zbawienie. Nasza wiara musi być niewzruszona. Jezus nie niesie sensacji, ale przynosi pokój. Bądź zatem wierny i stały w drodze, po której zmierzasz. Świat bowiem nie niesie pokoju, ale przynosi wojnę. Twoja wierność zostanie poddana próbie przez prześladowanie. Niekoniecznie musi ono mieć wymiar spektakularny. Czasem będą to czynić najbliżsi przez okazywanie pogardy, śmiech, kpiny, wytykanie czy inne formy upokorzenia. We wszystkim tym Jezus oczekuje od nas ufności. On w mocy Ducha Świętego będzie przy nas. Da nam niewzruszoną pewność obranej przez nas drogi, bez względu na to, z kim przyjdzie się nam zmierzyć. Może nawet wobec ludzi staniemy się całkowicie samotni i w wymiarze światowym wyobcowani, ale musimy pamiętać, że właśnie wtedy Bóg jest przy nas. Taką postawą ocalimy swoje życie.
Trwa XVI Kapituła Generalna Córek św. Franciszka Serafickiego.
W sandomierskim domu generalnym Zgromadzenia Córek św. Franciszka Serafickiego od 12 listopada trwają obrady XVI Zwyczajnej Kapituły Generalnej. Jednym z kluczowych momentów Kapituły były wybory przełożonej generalnej oraz zarządu Zgromadzenia na najbliższe sześć lat. Siostry ponownie powierzyły urząd przełożonej generalnej M. Katarzynie Victorii Kwiatkowskiej. Wikarią generalną została s. Marzena Maria Wągrodzka, a funkcję radnych generalnych przyjęły: s. Urszula Maria Kuźnia, s. Elżbieta Faustyna Goś oraz s. Wiesława Maria Błażejewska.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.